Witam, w ubiegly roku zakupilem pod koniec czerwca telewizor philips cineos 32`. W listopadzie ubieglego roku (czyli po niespelna 5 miesiacach) zaczal piszczec i reklamowalem go. Naprawa okazala sie powazna i zakonczyla wymiana kineskopu. Obecnie znowu cos jest nie tak - pogorszyla sie szybkosc odswierzania, sa gorsze kolory, jest skrzywiony obraz oraz zaczyna piszczec znowu po wlaczeniu go. Nie minal rok od poprzedniej naprawy, ale tym razem serwis odpowiedzial mi, ze sa to sprawy regulacji i nie podlega on naprawie w ramach gwarancji, ktora skonczyla sie 3 miesiace temu. W zwiazku z powyzszym mam pytanie: czy TV zakupiony za 3 tys ma dzialac tylko w rocznym okresie gwarancji (nawet po wymianie kineskopu w miedzyczasie) a ja nie moge juz nic zrobic w ramach prawa konsumenckiego??? Nadmieniam, ze od tamtej naprawy nie minal nawet rok. Mam rowniez watpliwosc co do okresu gwarancji - czy na produkty philips nie wynosi on 2 lata? Pozdrawiam.

Witam

Jak widzę - nieznajomość prawa szkodzi. Ale tak poważnie...

Gdzie był kupiony telewizor. Jeśli w tradycyjnym sklapie to będzie łatwo to załatwić, no może ciężko ale ze względu na wagę telewizora.

Zgodnie z prawe konsumenckim (jest taka sobie ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej z dnia 27.07.2002r.) i jest art. 10 "Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru... ."

Jak już wspomniałem na wstępie - nieznajmość prawa szkodzi...bo gdy nawalił telewizor po 5 miesiącach mogłeś żądać wymiany towaru na nowy (art. 4 powyższej ustawy) i w tym momencie gwarancja biegłaby na nowo.

Wobec powyższego sprawa jest jak widzisz bardzo prosta. Idziesz do sklepu mówisz co i jak i sprawa rusza z miejsca. Znając sprzedawców powiedzą że jest już po terminie, ale wystawczy słowo o powyższej ustawie i mięknie.

Ja miałem taki sam problem (chodziło o pilota do video) i sprawa załatwiona zgodnie z prawem.

Każdy sprzedawca powinien informować o zastosowaniu art. 4 ale zwiadomych celów nie robią.

Dodam, że gwarancja jest to dobrowolne zobowiązanie producenta do naprawy w przypadku wystąpienia usterki, ale prawo daje coś więcej...rękojmię czyli odpowiedzialność sprzedawcy. Nie trzeba mieć kart gwarancyjnej wystarczy dowód zakupu i to sprzedawca na swój koszt naprawia usterkę w sprzedanym przez siebie towarze.

Tak więc powodzenia...nie powinno być problemów.

W przypadku pytań podaję emaia: ania_i_krzys@wp.pl

Pozdrawiam Ksys

ps. proszę o info jak poszło

witam, dzieki za odzew. tv byl kupiony w sklepie przez internet (w polsce). posiadam wszystkie papiery i kartony. co proponujesz - napisc do sklepu czy zadzwonic? jak odeslac ewentualnie towar jesli ja mieszkam w wielkopolsce a sklep internetowy jest w warszawie? pozdrawiam

Często jest tak, że sprzęt ma tylko roczną gwarancje ale praktycznie zawsze można wykupić pakiet ubezpieczeniowy, który np przy uszkodzeniu z Twojej winy wymienia Ci produkt na nowy.