Wódka z internetu wymyka się zakazom

Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych apeluje do samorządów, aby sklepom sprzedającym wódkę czy wino przez internet zabierać koncesje. Czy tak się stanie - odpowiada Kama Dąbrowska, radca prawny PARPA

Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński: Dlaczego PARPA sprzeciwia się handlowi alkoholem przez internet?

Kama Dąbrowska, radca prawny Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych: Sprzeciwiamy się, bo obecne prawo na to nie pozwala. W ustawie o wychowaniu w trzeźwości zapisano, że sprzedaż detaliczna alkoholu może być prowadzona w punktach na wydzielonych stanowiskach lub bezpośrednio przez sprzedającego. Internet nie spełnia tych wymogów. Istnieje zakaz sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim. Gdy dopuścimy sprzedaż przez internet, przepis ten może być częściej łamany. Alkohol mogą bowiem zamawiać nieletni.

W normalnym sklepie widać przecież, kto kupuje, w sieci takiej możliwości nie ma. I ostatnia sprawa. Obecne przepisy wprowadzają ograniczenie liczby placówek z alkoholem. Nie może być ich za dużo na danym terenie. Nasze badania pokazują, że takie ograniczenie powoduje spadek spożycia alkoholu.

Internet powoduje, że ograniczenia znikają. Często myślimy, że przez sieć zakupy będzie dokonywać jakaś wąska grupa Polaków, którzy zamawiać będą głównie drogie koniaki. To ułuda. W przyszłości internet będzie elementem powszechnego obrotu i każdy będzie mógł w dowolnym momencie zamówić alkohol.

Sklepy internetowe prowadzą jednak sprzedaż alkoholu przez internet

- Ale duża część placówek się wycofała. Możemy przypuszczać, że stało się to m.in. po naszym stanowisku ogłoszonym na stronie internetowej.

Część się nie słucha i dalej handluje. Co im można zrobić?

- Mamy 30 pracowników, ograniczony budżet i nie interweniujemy w takich sprawach. Nie jesteśmy organem administracyjnym i nie wydajemy decyzji. PARPA wydaje jedynie opinie. Interweniować mogą samorządy jako podmioty wydające zezwolenia.

W jaki sposób?

- Sytuacja jest trudna, przepisy różnie interpretowane. W sytuacjach gdy samorządy wydały zezwolenia na sprzedaż internetową napojów alkoholowych (a tak bywa), przedsiębiorca nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji prowadzenia tego rodzaju działalności.

Gdy jednak firma nie dostała takiej zgody, a biznesmen podjął taką działalność, można pociągnąć go do odpowiedzialności karnej. Nie wiemy jednak, czy postępowania z tego tytułu były lub są prowadzone.

Ministerstwo Gospodarki zaproponowało Ministerstwu Zdrowia, aby zezwolić na handel alkoholem przez internet, jako element likwidowania barier gospodarczych. Co sadzicie o tym pomyśle?

- PARPA ma często inne cele niż Ministerstwo Gospodarki. Minister jest za ograniczeniem zakazów, ułatwieniami w prowadzeniu przedsiębiorstwa. My z kolei dbamy o zdrowie publiczne. Nieraz tych interesów nie da się pogodzić.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.