wieszcz ludowa wp

- znaleziono 9 produktów w 5 sklepach

Za bramą marzeń - Roman Maliński - 2854108827

24,65 zł

Za bramą marzeń - Roman Maliński

Książki & Multimedia > Książki

Opis - ,,Bum emigracyjny trwa - pisze Autor - Miliony Polaków rusza w świat w poszukiwaniu przyjaznego miejsca na ziemi. Kosztujemy emigracyjnego chleba, poniewierki, deptania ludzkiej godności rodaków przez rodaków. Polak jak ci nie szkodzi, to już ci pomógł - takie słowa usłyszałem któregoś dnia na ulicy w Nowym Jorku.Tej bolesnej prawdy doświadczyłem na własnej skórze". ,,Oderwać się od tej powieści niełatwo, a jeszcze trudniej o niej zapomnieć. Los emigrantów, uchodźców, podróżników z przymusu - Głównie ekonomicznego, chociaż dotyczy młodych, fascynuje przecież wszystkich.Opowieść fascynująca; rzeczywistość rozwiniętego, a może już wynaturzonego kapitalizmu i buszujący w niej rodacy wcielają się w osobowości ze współczesnej mitologii amerykańskiej...Stare mity trzymają się nowe pryskają."Andrzej Zaniewski Roman Maliński, ur. w 1954 r. w Poznaniu, jest z wykształcenia elektrykiem. Po ukończeniu studiów pracował na Politechnice Poznańskiej na stanowisku inżynieryjno-technicznym. Ukończył też trzy kierunki studiów podyplomowych, w tym pedagogikę. W latach 2007-2008 przebywał w Stanach Zjednoczonych, pracując w polonijnych firmach budowlanych.Osobiste przeżycia i fascynujące historie mieszkających tam i pracujących Polaków zainspirowały go do napisania wspomnień, które prezentujemy Czytelnikom Nazwa - Za bramą marzeń Autor - Roman Maliński Oprawa - Twarda Wydawca - Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza Kod ISBN - 9788320555363 Kod EAN - 9788320555363 Rok wydania - 2013 Język - polski Format - 14.5x20.5cm Ilość stron - 194 Podatek VAT - 5%

Sklep: InBook.pl

Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli - Nathanael Johnson - 2849190971

23,05 zł

Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli - Nathanael Johnson

Książki & Multimedia > Książki

Opis - Majestatyczny gołąb, uroczy ślimak, mistyczny miłorząb każdy z nich ma do opowiedzenia ciekawą historię Wszystko zaczęło się, kiedy Nathanael Johnson postanowił nauczyć córeczkę nazw wszystkich drzew, które mijali w drodze do przedszkola w San Francisco. Mały projekt zamienił się w wielką przygodę mającą na celu odkrycie sekretów i ciekawostek dotyczących fauny i flory w mieście. Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli uchylają rąbka tajemnicy z życia zwierząt i roślin, które znajdziesz na pobliskim skwerze, w parku czy przy drodze do pracy. Lupa, lornetka i przewodnik - tylko tyle potrzeba, aby poznać fascynujący świat miejskiej przyrody. Każdy z bohaterów książki odkrywa nie tylko własną historię, ale ukazuje również prawdziwe oblicze świata natury który bywa przewrotny, czasem irytuje, ale przede wszystkim jest przepiękny. Zagłębiając się w miejską dżunglę, dowiesz się, że gołębie potrafią latać z prędkością 177 kilometrów na godzinę oraz dobierają się w pary na całe życie, a wrony nie tylko zapamiętują ludzkie twarze, ale potrafią robić na złość tym, którzy wchodzą im w drogę. Z kolei liście nasturcji idealnie nadają się na kanapkę, a składniki na najlepszą sałatkę znajdziesz w parku. Nazwa - Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli Oryginalny tytuł - Unseen City: The Majesty of Pigeons, the Discreet Charm of Snails & Other Wonders of the Urban Wilde Autor - Nathanael Johnson Oprawa - Miękka Wydawca - Vivante Kod ISBN - 9788365442765 Kod EAN - 9788365442765 Rok wydania - 2017 Język - polski Tłumacz - Składanowska Kinga Format - 14.5x20.5cm Ilość stron - 312 Podatek VAT - 5% Premiera - 2017-05-11

Sklep: InBook.pl

Sól ziemi. Rzecz o Edycie Stein - Janina Immakulata Adamska OCD - 2836940417

27,41 zł

Sól ziemi. Rzecz o Edycie Stein - Janina Immakulata Adamska OCD

Książki & Multimedia > Książki

Opis - Niniejsza praca zawęża się do aspektu religijnego: ukazuje Edytę Stein w jej zmaganiach o wiarę religijną, a po chrzcie - w jej radykalizmie ewangelicznym. Książka traktuje więc bardzo pobieżnie o osiągnięciach naukowych Edyty Stein, a zajmuje się przede wszystkim jej życiem wewnętrznym. Zachowując chronologię wydarzeń, porządkuje je jednak według rozpatrywanych kwestii, oddając głos samej Świętej w relacji jej przygody z Bogiem. Interpretację faktów znajdujemy w jej dziełach zawierających wiele aluzji autobiograficznych i ogromną troskę o rzeczywistość i prawdę. Do jakiego stopnia prawda dominowała w tym życiu, świadczy modlitwa Edyty Stein do Matki Bożej: Matko moja! Wiem, że wszystko, co powiedziałam i napisałam o prawdzie, bardzo mocno mnie zobowiązuje. Przypominaj mi zawsze o tym, gdybym od prawdziwego Bytu ześlizgnęła się w cokolwiek zwodniczego. s. J. Immakulata Adamska OCD Nazwa - Sól ziemi. Rzecz o Edycie Stein Autor - Janina Immakulata Adamska OCD Oprawa - Miękka Wydawca - FLOS CARMELI Kod ISBN - 9788365307019 Kod EAN - 9788365307019 Format - x / 140 / 215 Ilość stron - 314 Podatek VAT - 5%

Sklep: InBook.pl

Flaki z nietoperza - 2858652048

15,07 zł

Flaki z nietoperza ZYSK I S-KA

Słowniki i encyklopedie / Słownik

Drogi Czytelniku! Język literacki składa się w wielkiej części ze słów i zwrotów, w których za cholerę niewiadomo, o co chodzi. Dlatego autorzy Flaków z nietoperza przygotowali dla Ciebie słowniczek trudniejszych pojęć, dzięki któremu nie tylko przestaniesz wychodzić na prymitywnego chama, ale wkrótce zaczniesz brylować na literackich salonach! CHWDP – Chwała Wam Dobrzy Poeci POETA – Piszący Obrzydliwie Efekciarskie Tomiki Alkoholik METAFORA – Mocno Elegancka Teoretycznie Adekwatna Forma Obicia Ryja Adwersarzowi LITERAT – Lubiący Intensywnie Tankować Egzaltowany Rozwydrzony Awanturniczy Typek NOBLISTA – Narcystyczny Opasły Bezpłciowy Literacki Impotent Skorumpowany Tantiemami Akademii MUZA – Mityczna Urocza Zawiana Anorektyczka KONDOM – Kawałek Ogumienia Nachalnie Dzielący Od Muzy SALON – Skupiający Alkoholików Literacki Ośrodek Narcystyczny ORGIETKA – Obowiązkowy Rytuał Gestów i Emocji Towarzyszący Kreowaniu Arcydzieła SZCZUKA – Słowotok Zarozumiałej Chrypiącej Zołzy Uzupełniony Kwaśną Aparycją PILCH – Pseudokibic Imponujący Laskom Chlaniem JANION – Jelito Antylopy Napełnione Irytującym Oratorskim Nasieniem NAGRODA NIKE – Nogi Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Rozdeptujące Ołowiane Domki Alkoholików Nurkujących i Kopiących Eurotunel WIESZCZ – Wariat Inspirujący Emigrantów Swoimi Zdradzającymi Chorobę Zapiskami MICKIEWICZ – Można Iść Coś Kupić i Elegancko Wypić i Cosik Zwrócić PRUS – Podli Redemptoryści Ugotowali Satanistę LITR – Ludowa Inspiracja Twórcy Rewolucyjnego POECI – Piszczące Omlety Ekspansywnie Cieknące Ignorancją RECENZENT – Ropuchowaty Eunuch Cukierkowatą Egzaltacją Nudzący Zdegustowanych Ewentualnych Nielicznych Twórców NOBEL – Nudny Obiektywnie Bubek Ewentualnie Lesba WC – Wspaniała Czytelnia ZLP – Związek Leni Pospolitych BOMBA – Bardzo Oryginalny Merytorycznie Bezwartościowy Artykuł FLAKI Z NIETOPERZA – Fantastyczna Literatura Awangardowa Konserwatywna i Zaskakująca Niosąca Inteligentne Ekumeniczne Transcendentne Olśniewające Przesłanie Epatujące Rozwartymi Zębami Aligatora

Sklep: Literacka.pl

2 zł, 90 rocznica Powstania Wielkopolskiego, 2008 - 1373091215

3,50 zł

2 zł, 90 rocznica Powstania Wielkopolskiego, 2008 NBP - monety Nordic Gold

Kategorie > Monety Nordic Gold - 2 zł

Moneta obiegowa 2 zł - 90. rocznica Powstania Wielkopolskiego, 2008 Nominał: 2 zł Metal: stop CuAl5Zn5Sn1 Stempel: zwykły Średnica: 27,00 mm Waga: 8,15 g Wielkość emisji: 1.100.000 szt. Data emisji monet w NBP: 22.12.2008 r. Motyw doniosły historycznie - rocznica jednego z dwóch, obok Powstania Wielkopolskiego 1806 roku, zwycięskiego powstania w dziejach Polski - uwieczniona na monecie obiegowej wybitej z nordyckiego złota. Rewers monety dwuzłotowej projektu Urszuli Walerzak przedstawia stylizowany wizerunek popiersia Ignacego Jana Paderewskiego z głową opartą na dłoni. Na tle popiersia u dołu uwieczniony został stylizowany wizerunek maszerującego pododdziału powstańców wielkopolskich. Standardowy awers projektu Ewy Tyc-Karpińskiej, to wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej. Wielkopolski Krzyż Powstańczy Powstanie wielkopolskie było zbrojnym wystąpieniem polskich mieszkańców Wielkopolski przeciwko państwu niemieckiemu. Polacy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Polski, która w tym czasie umacniała swą niepodległość. Powstanie wielkopolskie jest też ostatnim etapem tak zwanej "najdłuższej wojny nowoczesnej Europy". Wybuchło 27 grudnia 1918 roku, w reakcji na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu polskiego pianisty i działacza niepodległościowego Ignacego J. Paderewskiego. Powstańcy w krótkim czasie opanowali całą Wielkopolskę z wyjątkiem północnych i południowo-wschodnich jej obrzeży. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który rozszerzał na front powstańczy zasady rozejmu kończącego I wojnę światową z 11 listopada 1918. Było to jedno z dwóch, obok powstania wielkopolskiego 1806 roku, zwycięskich powstań w dziejach Polski. Geneza W wyniku rozbiorów zachodnie ziemie polskie znalazły się w rękach niemieckich. Po wojnach napoleońskich część ziem Wielkopolski weszła w skład Księstwa Warszawskiego, jednak gdy Napoleon Bonaparte został pokonany, kongres wiedeński z 1815 roku przyznał Prusom Gdańsk, departament bydgoski i część kaliskiego. W ten sposób władze pruskie stworzyły tzw. Prusy Zachodnie i Wielkie Księstwo Poznańskie. Od Królestwa Kongresowego oddzielała Wielkie Księstwo rzeka Prosna. Początkowo Polacy mieli w granicach Wielkiego Księstwa Poznańskiego stosunkowo dużą autonomię. W dniu 5 maja 1815 roku król pruski, Fryderyk Wilhelm III ogłosił patent okupacyjny, w którym zagwarantował równouprawnienie języka polskiego i niemieckiego oraz dopuścił Polaków do urzędów państwowych. Okres tej w miarę dobrej sytuacji ludności polskiej nazywany był "erą pojednania". Wkrótce jednak rozpoczęło się dążenie do centralizacji władzy państwowej oraz napływ ludności niemieckiej na ziemie Wielkopolski. Zainicjowano też germanizację ludności polskiej. Wielkie Księstwo Poznańskie traktowano jak jedną z prowincji, zapominając o gwarantowanym jeszcze niedawno specjalnym statusie autonomicznym. Sytuację Polaków pogarszała jeszcze współpraca prowadzona przez państwa zaborcze - represje ogarnęły tych mieszkańców Wielkopolski, którzy wzięli udział w powstaniu listopadowym w 1830 roku, a później także w wystąpieniach rewolucyjnych podczas Wiosny Ludów i w powstaniu styczniowym w 1863 roku. W odpowiedzi na te działania premier Prus, Otto von Bismarck oświadczył, iż zobowiązania króla z 1815 roku wobec Polaków z Wielkopolski wygasły wskutek postawy, jaką zajęli Polacy w 1831, 1848 i 1863.[2] W 1867 roku Wielkie Księstwo Poznańskie przestało istnieć wraz z utworzeniem Związku Północnoniemieckiego, stając się zwykłą prowincją. Sytuacja pogorszyła się jeszcze po zjednoczeniu Niemiec. Jak pisał Antoni Czubiński: "Do 1870 roku Polacy wchodzili w skład jednego z wielu dynastycznych państw niemieckich. Z chwilą zjednoczenia weszli w skład jednolitego narodowo państwa niemieckiego, stali się zwalczaną przez większość mniejszością narodową. Procesy germanizacyjne uległy dalszemu zaostrzeniu."[3] Bismarck zwalczał kościół katolicki, polski ruch narodowy i ruch robotniczy. Jednocześnie silny rozwój przemysłowy kraju oznaczał odpływ ludności ze wsi do miast (Landflucht) i z ze wschodu na zachód (Ostflucht) - w większości zjawiska te dotyczyły ludności niemieckiej. Spotkało się to z kontrakcją rządu niemieckiego, uderzającą głównie w Polaków. Jej przejawem były np. rugi pruskie, czy powołanie Komisji Kolonizacyjnej, wykupującej ziemię w celu osadzania na niej osób narodowości niemieckiej. Aby przeciwdziałać tej działalności, Polacy organizowali się w stowarzyszeniach nie tylko oświatowych, spółdzielczych, samopomocowych, gospodarczych, ale także i politycznych. W tych ostatnich odnaleźć można było przedstawicieli wielu nurtów, ale dominowała orientacja endecka i katolicka. Legalną działalność prowadziły także stowarzyszenia sportowe i skautingowe, takie jak "Sokół" czy "Skaut", które przeprowadzały tajne szkolenia wojskowe, a nawet czasem zalecały swoim członkom wstępowanie do armii pruskiej w celu zdobywania przeszkolenia wojskowego. Polacy w owym okresie byli tak doskonale zorganizowani, że Niemcy uznali, iż posiadają oni swój własny konspiracyjny rząd, na czele którego widzieli księdza Stanisława Adamskiego. I wojna światowa Rozpoczęcie działań zbrojnych I wojny światowej spowodował wzrost nadziei Polaków na szybkie odzyskanie niepodległości. Spowodowane to było tym, iż po raz pierwszy państwa zaborcze walczyły przeciwko sobie, a nie w tym samym obozie. W czasie wojny, gdy perspektywa wkroczenia wojsk rosyjskich na tereny Wielkopolski stała się całkiem realna, część drużyn "Sokoła" i "Skauta" przeformowano w grupy "bojowo-niepodległościowe". Na ich czele stanęli Karol Rzepecki, Wincenty Wierzejewski i Stanisław Nogaj. Pomimo takich działań, w armii niemieckiej znalazło się ok. 700 tys. Polaków. W styczniu 1916 powstał Tajny Międzypartyjny Komitet Obywatelski skupiający polskich posłów do niemieckiego Reichstagu. 5 listopada 1916 roku w Warszawie ogłoszono akt obu cesarzy (niemieckiego i austro-węgierskiego), który zapowiadał utworzenie w przyszłości na terenach zabranych Rosji, samodzielnego państwa polskiego. Oświadczenie to spotkało się jednak z chłodnym przyjęciem przez Polaków z Wielkopolski - nie było w nim ani słowa o ich ziemiach. M.in. 11 listopada w Lozannie odrzucili go politycy skupieni wokół Romana Dmowskiego. Wielkopolanie przejawiali postawę niechętną Niemcom, wyczekując na odpowiedni moment do rozpoczęcia własnych działań. Jednocześnie wielu Polaków uchylało się od służby w wojsku niemieckim lub też pozorowało różne choroby, aby w ten sposób uniknąć służby lub zakończyć ją. Większość z nich wzięła później udział w powstaniu. Po zawarciu pokoju przez państwa centralne z Rosją w Brześciu nad Bugiem, polskie organizacje paramilitarne działające na terenie Wielkopolski zdelegalizowano. Ich członkowie przeszli do podziemia, a 15 lutego 1918 roku w Poznaniu założono propiłsudczykowską Polską Organizację Wojskową (POW) dla zaboru pruskiego. Na jej czele stanął Wierzejewski. W lipcu 1918 roku na terenie zaboru pruskiego powstała natomiast sieć lokalnych Komitetów Obywatelskich. W tym samym roku, 11 października, polskie organizacje działające w Rzeszy wydały wspólny komunikat opowiadający się jawnie za niepodległością: "Tylko zjednoczenie wszystkich części narodu osiadłych na ziemiach polskich w jedną całość, wyposażoną w pełnię praw państwowych, stanowić może rękojmię trwałego przymierza narodów. W tej chwili rozstrzygającej o naszej przyszłości naród cały na całym obszarze ziem polskich we wszystkich swych warstwach, wspólną opromieniony myślą, tworzy jeden wielki, zwarty a solidarny obóz narodowy. My, Polacy w dzielnicy pruskiej, stwierdzamy tę zgodę i zwartość podpisami wszystkich bez wyjątku istniejących stronnictw polskich oraz całej prasy, jako wyrazicielki opinii publicznej."[4] Rewolucja listopadowa 1918 roku Kiedy w Rosji zwycięstwo odniosła rewolucja październikowa, rząd radziecki podpisał separatystyczny pokój z Niemcami. Wojska niemieckie zostały przesunięte na front wschodni, ale żołnierze pozostający pod wpływem wydarzeń rewolucyjnych, często odmawiali dalszej walki. Z tego powodu, pomimo sukcesu na wschodzie, państwa centralne we wrześniu 1918 roku nie były już w stanie kontynuować dalszych działań wojennych. W październiku Rzesza Niemiecka zmieniła swój ustrój z monarchii konstytucyjnej na monarchię parlamentarną, ponieważ demokratyzacja była jednym z warunków rozmów pokojowych z krajami Ententy. W dniu 28 października zbuntowani marynarze przejęli kontrolę nad bazą wojskową w Kilonii. Potem rewolucja ogarnęła Bremę, Hamburg oraz południowe i zachodnie kraje Rzeszy. Masowo powstawały tworzone na wzór radziecki Rady Żołnierzy i Robotników. Cesarz Wilhelm II Hohenzollern poprosił o azyl w Holandii, a władzę w kraju przejął Friedrich Ebert z SPD, stając tymczasowo na czele rządu. Ebert nie chciał kontynuowania dalszych działań rewolucyjnych - wezwał więc do spokoju, pomimo poparcia udzielonego wcześniej dla Rad Żołnierzy i Robotników. Socjaldemokraci postanowili nawiązać również współpracę ze starymi elitami junkiersko-militarystycznymi, w celu poprawy bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i międzynarodowej państwa. Członkowie SPD byli za niepodległością Polski, ale twierdzili, iż może ona zostać utworzona tylko z ziem na wschód od Wielkopolski. Z takim przeświadczeniem zwolniono z aresztu w Magdeburgu Józefa Piłsudskiego. Rewolucja ogarnęła również Wielkopolskę. Rozpoczęło się organizowanie tajnych struktur wojskowych w garnizonie poznańskim (na Cytadeli), Jarocinie i Inowrocławiu. Trwała także akcja gromadzenia broni i amunicji wykradanej z wojskowych magazynów. W Poznaniu utworzono Radę Żołnierską Cytadeli, która początkowo składała się wyłącznie z żołnierzy narodowości niemieckiej. Później utworzono Radę wszystkich żołnierzy stacjonujących w stolicy Wielkopolski, w skład której weszli także Polacy. Tymczasem do miasta napływały zrewolucjonizowani żołnierze, m.in. z Kilonii, którzy otwierali więzienia wypuszczając aresztantów, zrywali epolety oficerom, wygłaszali mowy rewolucyjne itd. Od 10 do 26 listopada 1918 miały miejsce wystąpienia przeciwko władzy pruskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Żołnierze narodowości polskiej w armii niemieckiej opuścili koszary i uformowali tzw. 1. polski pułk piechoty i ogłosili powstanie Republiki Ostrowskiej. Zostali spacyfikowani, ale efektem ich wystąpienia był m.in. szereg ustępstw na rzecz Polaków na terenie Ostrowa Wielkopolskiego i powiatu ostrowskiego. W dniu 11 listopada 1918 r. Niemcy skapitulowały, co oznaczało koniec I wojny światowej. W tym samym czasie powołano do życia mieszaną narodowościowo Straż Obywatelską (przemianowana kilkanaście dni później na Straż Ludową), której komendantem został Julian Lange. Przejmowała ona zadania policji, wkrótce została ona zdominowana przez osoby narodowości polskiej. Ze stanowiska został usunięty nieprzychylny Polakom nadburmistrz Poznania Georg Wilms. Jednak wojskowe władze niemieckie pozwoliły na funkcjonowanie Straży w celu utrzymania pokoju w Prowincji Poznańskiej. Także pod naciskiem Polaków, na czele Rady Żołnierskiej stanął August Twachtmann. Jednocześnie funkcjonowała Rada Robotników, złożona wyłącznie z Polaków (Rada Żołnierska do 14 listopada zdominowana była przez Niemców). W dniach 10-12 listopada utworzono całą sieć rad robotników i żołnierzy w całej Wielkopolsce. Oprócz nich powstawały także komitety obywatelskie, które następnie zmieniły nazwę na rady ludowe. Były one wyrazicielami dążeń ludności polskiej. Podobne organizacje tworzyli jednak także Niemcy i Żydzi (w większości silnie zgermanizowani). Centralny Komitet Obywatelski (CKO, stojący na czele polskich komitetów obywatelskich) 12 listopada wyłonił tymczasowy Komisariat, w skład którego weszli: ks. Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty i Adam Poszwiński. W tym samym dniu Jarogniew Drwęski został tymczasowym prezydentem Poznania. Później do CKO przyłączono szereg osób i w ten sposób powstała Tymczasowa Naczelna Rada Ludowa (NRL), na czele której stanął trzyosobowy Komisariat. Wezwał on później mieszkańców zaboru pruskiego do spokoju, pomimo rewolucji w Niemczech. W Komisariacie Adamski reprezentował Poznań, Korfanty - Śląsk, a Poszwiński - Kujawy. Dużą rolę odgrywali również tacy politycy jak Władysław Seyda, Wojciech Trąmpczyński czy Celestyn Rydlewski. Tego samego dnia doszło do "zamachu na ratusz", gdzie obradował zdominowany przez Niemców Wydział Wykonawczy Rady Robotników i Żołnierzy. Członkowie organizacji polskich mieli bardzo silny wpływ w radach robotniczych. Chcieli go uzyskać także w radach żołnierskich. Na posiedzenie Wydziału Wykonawczego wtargnęła więc grupa Polaków, których poparły demonstrujące przez ratuszem polskie bojówki. Przestraszeni groźbą użycia siły delegaci usunęli z rady 4 niemieckich socjaldemokratycznych przedstawicieli, powołując w ich miejsce Bohdana Hulewicza, Mieczysława Palucha, Henryka Śniegockiego i Zygmunta Wizę. Dzięki temu Polacy uzyskali kontrolę nad Komendą Miasta Poznania i dowództwem V Korpusu.[5] Podobne działania Polacy przedsięwzięli w Jarocinie, Pleszewie, Ostrowie i Gnieźnie. 15 listopada władze niemieckie, zaniepokojone doniesieniami o rzekomym marszu legionistów Piłsudskiego w kierunku Poznania (rozsiewanymi często przez członków POW w celu zastraszenia Niemców), postanowiły powołać do życia siły wojskowe mające bronić prowincje wschodnie przez "bolszewizmem" i "polskim buntem". W ten sposób powstały ochotnicze oddziały Heimatschutz-Ost. 17 listopada 1918 Komisariat NRL wezwał do ofiarowania pieniędzy w ramach jednorazowego "podatku narodowego". 18 listopada miały miejsce wybory do powiatowych Rad Ludowych i posłów na Sejm Dzielnicowy (1399 delegatów). Ustalono, iż jeden delegat będzie przypadał na każde 2,5 tys. uprawionych do głosowania wyborców. Prawo głosowania przyznano "każdemu Polakowi" i "każdej Polce", którzy ukończyli 20 lat. Następnego dnia do Wielopolski przybył wysłannik rządu niemieckiego, Helmut von Gerlach. Polacy przekonali go o konieczności wprowadzenia równouprawnienia osób narodowości polskiej na terenie Prowincji Poznańskiej. Wskazano także na konieczność powstrzymania napływu oddziałów Heimatschutzu, przemianowanego później na Grenzschutz-Ost. Rząd jednak zdecydował się na kontynuowanie przysyłania tych oddziałów do Wielkopolski. 20 listopada podczas exposé rządu Jędrzeja Moraczewskiego (pochodzącego z Trzemeszna w Wielkopolsce) w Warszawie padły słowa: "przyłączenie Wielkopolski będzie jednym z pierwszych naszych zadań". Wywołało to w grudniu nasilenie działań mających na celu stworzenie tajnej armii polskiej. Przedstawiciele zaboru pruskiego, z Władysławem Seydą na czele nie weszli jednak do rządu polskiego, odmawiając przyjęcia trzech tek ministerialnych - ich zdaniem, Piłsudski nie był wybrany z woli narodu, lecz państw zaborczych. Sejm Dzielnicowy Na Polski Sejm Dzielnicowy wybrano 1399 delegatów: 525 pochodziło z Wielkopolski, 262 z Pomorza Gdańskiego, 47 z Warmii i Mazur, 431 ze Śląska, a 133 reprezentowało Polaków zamieszkałych w głębi Niemiec, głównie pracujących w Westfalii. 3 grudnia 1918 Sejm Dzielnicowy rozpoczął obrady w Poznaniu, w budynku kina "Apollo" (przy ul. Piekary). Przyjęto szereg uchwał, między innymi wyrażającą wolę połączenia ziem zachodnich prowincji niemieckich z pozostałymi zaborami w zjednoczonej Polsce. Sejm wybrał także nowy skład Naczelnej Rady Ludowej (NRL), liczącej osiemdziesiąt osób, co oznaczało oficjalne jej zalegalizowanie. Przewodniczącym prezydium NRL został Bolesław Krysiewicz. Wybrano również organ wykonawczy - Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, który tworzyli: reprezentanci Wielkopolski - ks. Stanisław Adamski i Władysław Seyda (brat Mariana Seydy), reprezentujący Śląsk - Wojciech Korfanty i Józef Rymer, reprezentujący Pomorze Gdańskie - Stefan Łaszewski i reprezentujący Kujawy - Adam Poszwiński. W celu usprawnienia działań powołano podkomisariaty w Bytomiu i Gdańsku. 5 grudnia 1918 miało miejsce zakończenie obrad Sejmu Dzielnicowego. Oficjalnie nie został rozwiązany, jego obrady tylko odroczono. 6 grudnia 1918 odbyło się natomiast pierwsze posiedzenie wybranej przez sejm NRL, w której ręce trafiła całość faktycznej władzy. NRL nie opowiedziała się za walką zbrojną, inaczej niż działające w zaborze pruskim polskie konspiracyjne organizacje wojskowe, takie jak POW (na stanowisku komendanta tej organizacji Wierzejewskiego zastąpił Mieczysław Andrzejewski). Jej członkowie potajemnie szkolili się w szeregach niemieckiej Służby Straży i Bezpieczeństwa (SSiB, Wach- und Sicherheitsdienst), powołanej do życia przez zaborcę, do której przyjmowano mniej więcej tylu samo Polaków i Niemców. W ten sposób, w oparciu o niemiecką infrastrukturę, powstawała sieć polskich oddziałów, które miały potem wziąć udział w walkach. Pokłosiem obrad sejmu było przywrócenie 11 grudnia w poznańskich szkołach nauki języka polskiego i religii w tymże języku. Odpowiadając na zorganizowanie przez Polaków obrad Sejmu Dzielnicowego, w dniach od 12 do 13 grudnia odbył się zjazd delegatów niemieckich rad ludowych. Brało w nim udział 1500 osób, a towarzyszył mu szereg niemieckich demonstracji postulujących utrzymanie ziem zachodnich w Rzeszy. Jedną z nich był przemarsz 6 tys. żołnierzy przez Poznań. Paderewski w Poznaniu Tymczasem do Wielkopolski napływały nowe oddziały Heimatschutzu, co oznaczało chęć władzy niemieckiej do siłowego rozprawienia się z zamiarami Polaków. Wysłannicy NRL w Warszawie zażądali od rządu polskiego wystosowania ultimatum względem swego niemieckiego odpowiednika. I tak, 15 grudnia 1918 rząd w Warszawie zerwał stosunki dyplomatyczne z Niemcami. Jednocześnie podjęto decyzję o konieczności wyboru przedstawicieli polskich z zaboru pruskiego na Sejm Ustawodawczy. W grudniu 1918 roku pojawiła się informacja o przyjeździe Ignacego Paderewskiego do Polski. Postanowiono zaprosić go, aby odwiedził Poznań. W tym celu do Gdańska udał się Korfanty. Znany muzyk i polityk miał przyjechać do Warszawy w celu załagodzenia sporu pomiędzy Komitetem Narodowym Polskim Dmowskiego a rządem Moraczewskiego. Paderewski postanowił jednak przed zjawieniem się w stolicy odwiedzić także Poznań. Wywołało to ogromne poruszenie pośród Polaków, którzy rozpoczęli przygotowania do uroczystego powitania gościa. Chcąc zapobiec nieuniknionym demonstracjom politycznym, Urząd Spraw Zagranicznych Rzeszy postanowił zakazać przyjazdu pianiście. Nie udało się jednak przeszkodzić przyjazdowi pociągu wiozącego Paderewskiego do Poznania. 26 grudnia 1918 muzyk przybył do stolicy Wielkopolski. Wręczenie nakazu opuszczenia miasta uniemożliwił niemieckim oficerom kordon Straży Ludowej. Następnie Paderewski udał się do Hotelu Bazar, gdzie odbył się bankiet powitalny. Po zakończeniu przyjęcia wygłosił on przemówienie, zakończone wielką owacją i manifestacją patriotyczną. Taki obrót wydarzeń wzburzył Niemców, dodatkowy gniew został wywołany wywieszeniem przez Polaków flag amerykańskich, brytyjskich i francuskich - krajów dla nich sojuszniczych, ale dla Niemców wrogich. Przebieg powstania Początek walk Walki rozpoczęły się 27 grudnia 1918 roku, kiedy to Niemcy, wzburzeni polskimi uroczystościami towarzyszącymi wizycie Paderewskiego, zorganizowali przemarsz oddziałów wojskowych przez miasto. Przebieg dalszych wydarzeń opisywał fragment komunikatu NRL:

Sklep: Numizmatyczny.pl

10 zł, 90 rocznica Powstania Wielkopolskiego, 2008 - 1373091202

75,00 zł

10 zł, 90 rocznica Powstania Wielkopolskiego, 2008 NBP - srebrne monety

Kategorie > Monety srebrne - 10 zł

Kolekcja: Srebrne monety o tematyce historycznej Stan zachowania monety: I (menniczy) Nominał: 10 zł Srebro: Ag 925 Techniki dodatkowe: druk rastrowy Stempel: lustrzany Średnica: 32,00 mm Waga: 14,14 g Wielkość emisji: 107.000 szt. Cena emisyjna NBP: 62 zł Data emisji monet: 22.12.2008 r. Motyw doniosły historycznie - rocznica jednego z dwóch, obok Powstania Wielkopolskiego 1806 roku, zwycięskiego powstania w dziejach Polski - uwieczniona na srebrnej monecie kolekcjonerskiej z drukiem rastrowym. Nawiązujący do chlubnej karty historii Polski element rewersu srebrnej monety kolekcjonerskiej Wielkopolski Krzyż Powstańczy Srebrna dziesięciozłotówka projektu Urszuli Walerzak, z elementem wykonanym drukiem rastrowym, posiada na rewersie zwracający uwagę stylizowany wizerunek noszonej przez powstańców wielkopolskich rozety w kolorach: białym i czerwonym z orłem w odcieniach szarości. Z prawej strony znajduje się stylizowany wizerunek popiersia Ignacego Jana Paderewskiego. W tle wybity jest fragment apelu wydanego przez dowództwo ostrowskiego okręgu wojskowego. Głównym motywem awersu jest orzeł, a pod nim - stylizowany wizerunek kolumny strzelców wielkopolskich podczas defilady. Na koniu - dowódca oddziału. "W obliczu Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego ślubuję, że Polsce, Ojczyźnie mojej i sprawie całego Narodu Polskiego zawsze i wszędzie służyć będę, że kraju Ojczystego i dobra narodowego do ostatniej kropli krwi bronić będę, że Komisarzowi Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu i dowódcom, i przełożonym swoim mianowanym przez tenże Komisariat, zawsze i wszędzie posłuszny będę, że w ogóle tak zachowywać się będę, jak przystoi na mężnego i prawego żołnierza - Polaka, że po zjednoczeniu Polski złożę przysięgę żołnierską, ustanowioną przez polską zwierzchność państwową." Rota (tekst przysięgi) Powstanie wielkopolskie było zbrojnym wystąpieniem polskich mieszkańców Wielkopolski przeciwko państwu niemieckiemu. Polacy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Polski, która w tym czasie umacniała swą niepodległość. Powstanie wielkopolskie jest też ostatnim etapem tak zwanej "najdłuższej wojny nowoczesnej Europy". Wybuchło 27 grudnia 1918 roku, w reakcji na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu polskiego pianisty i działacza niepodległościowego Ignacego J. Paderewskiego. Powstańcy w krótkim czasie opanowali całą Wielkopolskę z wyjątkiem północnych i południowo-wschodnich jej obrzeży. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który rozszerzał na front powstańczy zasady rozejmu kończącego I wojnę światową z 11 listopada 1918. Było to jedno z dwóch, obok powstania wielkopolskiego 1806 roku, zwycięskich powstań w dziejach Polski. Geneza W wyniku rozbiorów zachodnie ziemie polskie znalazły się w rękach niemieckich. Po wojnach napoleońskich część ziem Wielkopolski weszła w skład Księstwa Warszawskiego, jednak gdy Napoleon Bonaparte został pokonany, kongres wiedeński z 1815 roku przyznał Prusom Gdańsk, departament bydgoski i część kaliskiego. W ten sposób władze pruskie stworzyły tzw. Prusy Zachodnie i Wielkie Księstwo Poznańskie. Od Królestwa Kongresowego oddzielała Wielkie Księstwo rzeka Prosna. Początkowo Polacy mieli w granicach Wielkiego Księstwa Poznańskiego stosunkowo dużą autonomię. W dniu 5 maja 1815 roku król pruski, Fryderyk Wilhelm III ogłosił patent okupacyjny, w którym zagwarantował równouprawnienie języka polskiego i niemieckiego oraz dopuścił Polaków do urzędów państwowych. Okres tej w miarę dobrej sytuacji ludności polskiej nazywany był "erą pojednania". Wkrótce jednak rozpoczęło się dążenie do centralizacji władzy państwowej oraz napływ ludności niemieckiej na ziemie Wielkopolski. Zainicjowano też germanizację ludności polskiej. Wielkie Księstwo Poznańskie traktowano jak jedną z prowincji, zapominając o gwarantowanym jeszcze niedawno specjalnym statusie autonomicznym. Sytuację Polaków pogarszała jeszcze współpraca prowadzona przez państwa zaborcze - represje ogarnęły tych mieszkańców Wielkopolski, którzy wzięli udział w powstaniu listopadowym w 1830 roku, a później także w wystąpieniach rewolucyjnych podczas Wiosny Ludów i w powstaniu styczniowym w 1863 roku. W odpowiedzi na te działania premier Prus, Otto von Bismarck oświadczył, iż zobowiązania króla z 1815 roku wobec Polaków z Wielkopolski wygasły wskutek postawy, jaką zajęli Polacy w 1831, 1848 i 1863.[2] W 1867 roku Wielkie Księstwo Poznańskie przestało istnieć wraz z utworzeniem Związku Północnoniemieckiego, stając się zwykłą prowincją. Sytuacja pogorszyła się jeszcze po zjednoczeniu Niemiec. Jak pisał Antoni Czubiński: "Do 1870 roku Polacy wchodzili w skład jednego z wielu dynastycznych państw niemieckich. Z chwilą zjednoczenia weszli w skład jednolitego narodowo państwa niemieckiego, stali się zwalczaną przez większość mniejszością narodową. Procesy germanizacyjne uległy dalszemu zaostrzeniu."[3] Bismarck zwalczał kościół katolicki, polski ruch narodowy i ruch robotniczy. Jednocześnie silny rozwój przemysłowy kraju oznaczał odpływ ludności ze wsi do miast (Landflucht) i z ze wschodu na zachód (Ostflucht) - w większości zjawiska te dotyczyły ludności niemieckiej. Spotkało się to z kontrakcją rządu niemieckiego, uderzającą głównie w Polaków. Jej przejawem były np. rugi pruskie, czy powołanie Komisji Kolonizacyjnej, wykupującej ziemię w celu osadzania na niej osób narodowości niemieckiej. Aby przeciwdziałać tej działalności, Polacy organizowali się w stowarzyszeniach nie tylko oświatowych, spółdzielczych, samopomocowych, gospodarczych, ale także i politycznych. W tych ostatnich odnaleźć można było przedstawicieli wielu nurtów, ale dominowała orientacja endecka i katolicka. Legalną działalność prowadziły także stowarzyszenia sportowe i skautingowe, takie jak "Sokół" czy "Skaut", które przeprowadzały tajne szkolenia wojskowe, a nawet czasem zalecały swoim członkom wstępowanie do armii pruskiej w celu zdobywania przeszkolenia wojskowego. Polacy w owym okresie byli tak doskonale zorganizowani, że Niemcy uznali, iż posiadają oni swój własny konspiracyjny rząd, na czele którego widzieli księdza Stanisława Adamskiego. I wojna światowa Rozpoczęcie działań zbrojnych I wojny światowej spowodował wzrost nadziei Polaków na szybkie odzyskanie niepodległości. Spowodowane to było tym, iż po raz pierwszy państwa zaborcze walczyły przeciwko sobie, a nie w tym samym obozie. W czasie wojny, gdy perspektywa wkroczenia wojsk rosyjskich na tereny Wielkopolski stała się całkiem realna, część drużyn "Sokoła" i "Skauta" przeformowano w grupy "bojowo-niepodległościowe". Na ich czele stanęli Karol Rzepecki, Wincenty Wierzejewski i Stanisław Nogaj. Pomimo takich działań, w armii niemieckiej znalazło się ok. 700 tys. Polaków. W styczniu 1916 powstał Tajny Międzypartyjny Komitet Obywatelski skupiający polskich posłów do niemieckiego Reichstagu. 5 listopada 1916 roku w Warszawie ogłoszono akt obu cesarzy (niemieckiego i austro-węgierskiego), który zapowiadał utworzenie w przyszłości na terenach zabranych Rosji, samodzielnego państwa polskiego. Oświadczenie to spotkało się jednak z chłodnym przyjęciem przez Polaków z Wielkopolski - nie było w nim ani słowa o ich ziemiach. M.in. 11 listopada w Lozannie odrzucili go politycy skupieni wokół Romana Dmowskiego. Wielkopolanie przejawiali postawę niechętną Niemcom, wyczekując na odpowiedni moment do rozpoczęcia własnych działań. Jednocześnie wielu Polaków uchylało się od służby w wojsku niemieckim lub też pozorowało różne choroby, aby w ten sposób uniknąć służby lub zakończyć ją. Większość z nich wzięła później udział w powstaniu. Po zawarciu pokoju przez państwa centralne z Rosją w Brześciu nad Bugiem, polskie organizacje paramilitarne działające na terenie Wielkopolski zdelegalizowano. Ich członkowie przeszli do podziemia, a 15 lutego 1918 roku w Poznaniu założono propiłsudczykowską Polską Organizację Wojskową (POW) dla zaboru pruskiego. Na jej czele stanął Wierzejewski. W lipcu 1918 roku na terenie zaboru pruskiego powstała natomiast sieć lokalnych Komitetów Obywatelskich. W tym samym roku, 11 października, polskie organizacje działające w Rzeszy wydały wspólny komunikat opowiadający się jawnie za niepodległością: "Tylko zjednoczenie wszystkich części narodu osiadłych na ziemiach polskich w jedną całość, wyposażoną w pełnię praw państwowych, stanowić może rękojmię trwałego przymierza narodów. W tej chwili rozstrzygającej o naszej przyszłości naród cały na całym obszarze ziem polskich we wszystkich swych warstwach, wspólną opromieniony myślą, tworzy jeden wielki, zwarty a solidarny obóz narodowy. My, Polacy w dzielnicy pruskiej, stwierdzamy tę zgodę i zwartość podpisami wszystkich bez wyjątku istniejących stronnictw polskich oraz całej prasy, jako wyrazicielki opinii publicznej."[4] Rewolucja listopadowa 1918 roku Kiedy w Rosji zwycięstwo odniosła rewolucja październikowa, rząd radziecki podpisał separatystyczny pokój z Niemcami. Wojska niemieckie zostały przesunięte na front wschodni, ale żołnierze pozostający pod wpływem wydarzeń rewolucyjnych, często odmawiali dalszej walki. Z tego powodu, pomimo sukcesu na wschodzie, państwa centralne we wrześniu 1918 roku nie były już w stanie kontynuować dalszych działań wojennych. W październiku Rzesza Niemiecka zmieniła swój ustrój z monarchii konstytucyjnej na monarchię parlamentarną, ponieważ demokratyzacja była jednym z warunków rozmów pokojowych z krajami Ententy. W dniu 28 października zbuntowani marynarze przejęli kontrolę nad bazą wojskową w Kilonii. Potem rewolucja ogarnęła Bremę, Hamburg oraz południowe i zachodnie kraje Rzeszy. Masowo powstawały tworzone na wzór radziecki Rady Żołnierzy i Robotników. Cesarz Wilhelm II Hohenzollern poprosił o azyl w Holandii, a władzę w kraju przejął Friedrich Ebert z SPD, stając tymczasowo na czele rządu. Ebert nie chciał kontynuowania dalszych działań rewolucyjnych - wezwał więc do spokoju, pomimo poparcia udzielonego wcześniej dla Rad Żołnierzy i Robotników. Socjaldemokraci postanowili nawiązać również współpracę ze starymi elitami junkiersko-militarystycznymi, w celu poprawy bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i międzynarodowej państwa. Członkowie SPD byli za niepodległością Polski, ale twierdzili, iż może ona zostać utworzona tylko z ziem na wschód od Wielkopolski. Z takim przeświadczeniem zwolniono z aresztu w Magdeburgu Józefa Piłsudskiego. Rewolucja ogarnęła również Wielkopolskę. Rozpoczęło się organizowanie tajnych struktur wojskowych w garnizonie poznańskim (na Cytadeli), Jarocinie i Inowrocławiu. Trwała także akcja gromadzenia broni i amunicji wykradanej z wojskowych magazynów. W Poznaniu utworzono Radę Żołnierską Cytadeli, która początkowo składała się wyłącznie z żołnierzy narodowości niemieckiej. Później utworzono Radę wszystkich żołnierzy stacjonujących w stolicy Wielkopolski, w skład której weszli także Polacy. Tymczasem do miasta napływały zrewolucjonizowani żołnierze, m.in. z Kilonii, którzy otwierali więzienia wypuszczając aresztantów, zrywali epolety oficerom, wygłaszali mowy rewolucyjne itd. Od 10 do 26 listopada 1918 miały miejsce wystąpienia przeciwko władzy pruskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Żołnierze narodowości polskiej w armii niemieckiej opuścili koszary i uformowali tzw. 1. polski pułk piechoty i ogłosili powstanie Republiki Ostrowskiej. Zostali spacyfikowani, ale efektem ich wystąpienia był m.in. szereg ustępstw na rzecz Polaków na terenie Ostrowa Wielkopolskiego i powiatu ostrowskiego. W dniu 11 listopada 1918 r. Niemcy skapitulowały, co oznaczało koniec I wojny światowej. W tym samym czasie powołano do życia mieszaną narodowościowo Straż Obywatelską (przemianowana kilkanaście dni później na Straż Ludową), której komendantem został Julian Lange. Przejmowała ona zadania policji, wkrótce została ona zdominowana przez osoby narodowości polskiej. Ze stanowiska został usunięty nieprzychylny Polakom nadburmistrz Poznania Georg Wilms. Jednak wojskowe władze niemieckie pozwoliły na funkcjonowanie Straży w celu utrzymania pokoju w Prowincji Poznańskiej. Także pod naciskiem Polaków, na czele Rady Żołnierskiej stanął August Twachtmann. Jednocześnie funkcjonowała Rada Robotników, złożona wyłącznie z Polaków (Rada Żołnierska do 14 listopada zdominowana była przez Niemców). W dniach 10-12 listopada utworzono całą sieć rad robotników i żołnierzy w całej Wielkopolsce. Oprócz nich powstawały także komitety obywatelskie, które następnie zmieniły nazwę na rady ludowe. Były one wyrazicielami dążeń ludności polskiej. Podobne organizacje tworzyli jednak także Niemcy i Żydzi (w większości silnie zgermanizowani). Centralny Komitet Obywatelski (CKO, stojący na czele polskich komitetów obywatelskich) 12 listopada wyłonił tymczasowy Komisariat, w skład którego weszli: ks. Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty i Adam Poszwiński. W tym samym dniu Jarogniew Drwęski został tymczasowym prezydentem Poznania. Później do CKO przyłączono szereg osób i w ten sposób powstała Tymczasowa Naczelna Rada Ludowa (NRL), na czele której stanął trzyosobowy Komisariat. Wezwał on później mieszkańców zaboru pruskiego do spokoju, pomimo rewolucji w Niemczech. W Komisariacie Adamski reprezentował Poznań, Korfanty - Śląsk, a Poszwiński - Kujawy. Dużą rolę odgrywali również tacy politycy jak Władysław Seyda, Wojciech Trąmpczyński czy Celestyn Rydlewski. Tego samego dnia doszło do "zamachu na ratusz", gdzie obradował zdominowany przez Niemców Wydział Wykonawczy Rady Robotników i Żołnierzy. Członkowie organizacji polskich mieli bardzo silny wpływ w radach robotniczych. Chcieli go uzyskać także w radach żołnierskich. Na posiedzenie Wydziału Wykonawczego wtargnęła więc grupa Polaków, których poparły demonstrujące przez ratuszem polskie bojówki. Przestraszeni groźbą użycia siły delegaci usunęli z rady 4 niemieckich socjaldemokratycznych przedstawicieli, powołując w ich miejsce Bohdana Hulewicza, Mieczysława Palucha, Henryka Śniegockiego i Zygmunta Wizę. Dzięki temu Polacy uzyskali kontrolę nad Komendą Miasta Poznania i dowództwem V Korpusu.[5] Podobne działania Polacy przedsięwzięli w Jarocinie, Pleszewie, Ostrowie i Gnieźnie. 15 listopada władze niemieckie, zaniepokojone doniesieniami o rzekomym marszu legionistów Piłsudskiego w kierunku Poznania (rozsiewanymi często przez członków POW w celu zastraszenia Niemców), postanowiły powołać do życia siły wojskowe mające bronić prowincje wschodnie przez "bolszewizmem" i "polskim buntem". W ten sposób powstały ochotnicze oddziały Heimatschutz-Ost. 17 listopada 1918 Komisariat NRL wezwał do ofiarowania pieniędzy w ramach jednorazowego "podatku narodowego". 18 listopada miały miejsce wybory do powiatowych Rad Ludowych i posłów na Sejm Dzielnicowy (1399 delegatów). Ustalono, iż jeden delegat będzie przypadał na każde 2,5 tys. uprawionych do głosowania wyborców. Prawo głosowania przyznano "każdemu Polakowi" i "każdej Polce", którzy ukończyli 20 lat. Następnego dnia do Wielopolski przybył wysłannik rządu niemieckiego, Helmut von Gerlach. Polacy przekonali go o konieczności wprowadzenia równouprawnienia osób narodowości polskiej na terenie Prowincji Poznańskiej. Wskazano także na konieczność powstrzymania napływu oddziałów Heimatschutzu, przemianowanego później na Grenzschutz-Ost. Rząd jednak zdecydował się na kontynuowanie przysyłania tych oddziałów do Wielkopolski. 20 listopada podczas exposé rządu Jędrzeja Moraczewskiego (pochodzącego z Trzemeszna w Wielkopolsce) w Warszawie padły słowa: "przyłączenie Wielkopolski będzie jednym z pierwszych naszych zadań". Wywołało to w grudniu nasilenie działań mających na celu stworzenie tajnej armii polskiej. Przedstawiciele zaboru pruskiego, z Władysławem Seydą na czele nie weszli jednak do rządu polskiego, odmawiając przyjęcia trzech tek ministerialnych - ich zdaniem, Piłsudski nie był wybrany z woli narodu, lecz państw zaborczych. Sejm Dzielnicowy Na Polski Sejm Dzielnicowy wybrano 1399 delegatów: 525 pochodziło z Wielkopolski, 262 z Pomorza Gdańskiego, 47 z Warmii i Mazur, 431 ze Śląska, a 133 reprezentowało Polaków zamieszkałych w głębi Niemiec, głównie pracujących w Westfalii. 3 grudnia 1918 Sejm Dzielnicowy rozpoczął obrady w Poznaniu, w budynku kina "Apollo" (przy ul. Piekary). Przyjęto szereg uchwał, między innymi wyrażającą wolę połączenia ziem zachodnich prowincji niemieckich z pozostałymi zaborami w zjednoczonej Polsce. Sejm wybrał także nowy skład Naczelnej Rady Ludowej (NRL), liczącej osiemdziesiąt osób, co oznaczało oficjalne jej zalegalizowanie. Przewodniczącym prezydium NRL został Bolesław Krysiewicz. Wybrano również organ wykonawczy - Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, który tworzyli: reprezentanci Wielkopolski - ks. Stanisław Adamski i Władysław Seyda (brat Mariana Seydy), reprezentujący Śląsk - Wojciech Korfanty i Józef Rymer, reprezentujący Pomorze Gdańskie - Stefan Łaszewski i reprezentujący Kujawy - Adam Poszwiński. W celu usprawnienia działań powołano podkomisariaty w Bytomiu i Gdańsku. 5 grudnia 1918 miało miejsce zakończenie obrad Sejmu Dzielnicowego. Oficjalnie nie został rozwiązany, jego obrady tylko odroczono. 6 grudnia 1918 odbyło się natomiast pierwsze posiedzenie wybranej przez sejm NRL, w której ręce trafiła całość faktycznej władzy. NRL nie opowiedziała się za walką zbrojną, inaczej niż działające w zaborze pruskim polskie konspiracyjne organizacje wojskowe, takie jak POW (na stanowisku komendanta tej organizacji Wierzejewskiego zastąpił Mieczysław Andrzejewski). Jej członkowie potajemnie szkolili się w szeregach niemieckiej Służby Straży i Bezpieczeństwa (SSiB, Wach- und Sicherheitsdienst), powołanej do życia przez zaborcę, do której przyjmowano mniej więcej tylu samo Polaków i Niemców. W ten sposób, w oparciu o niemiecką infrastrukturę, powstawała sieć polskich oddziałów, które miały potem wziąć udział w walkach. Pokłosiem obrad sejmu było przywrócenie 11 grudnia w poznańskich szkołach nauki języka polskiego i religii w tymże języku. Odpowiadając na zorganizowanie przez Polaków obrad Sejmu Dzielnicowego, w dniach od 12 do 13 grudnia odbył się zjazd delegatów niemieckich rad ludowych. Brało w nim udział 1500 osób, a towarzyszył mu szereg niemieckich demonstracji postulujących utrzymanie ziem zachodnich w Rzeszy. Jedną z nich był przemarsz 6 tys. żołnierzy przez Poznań. Paderewski w Poznaniu Tymczasem do Wielkopolski napływały nowe oddziały Heimatschutzu, co oznaczało chęć władzy niemieckiej do siłowego rozprawienia się z zamiarami Polaków. Wysłannicy NRL w Warszawie zażądali od rządu polskiego wystosowania ultimatum względem swego niemieckiego odpowiednika. I tak, 15 grudnia 1918 rząd w Warszawie zerwał stosunki dyplomatyczne z Niemcami. Jednocześnie podjęto decyzję o konieczności wyboru przedstawicieli polskich z zaboru pruskiego na Sejm Ustawodawczy. W grudniu 1918 roku pojawiła się informacja o przyjeździe Ignacego Paderewskiego do Polski. Postanowiono zaprosić go, aby odwiedził Poznań. W tym celu do Gdańska udał się Korfanty. Znany muzyk i polityk miał przyjechać do Warszawy w celu załagodzenia sporu pomiędzy Komitetem Narodowym Polskim Dmowskiego a rządem Moraczewskiego. Paderewski postanowił jednak przed zjawieniem się w stolicy odwiedzić także Poznań. Wywołało to ogromne poruszenie pośród Polaków, którzy rozpoczęli przygotowania do uroczystego powitania gościa. Chcąc zapobiec nieuniknionym demonstracjom politycznym, Urząd Spraw Zagranicznych Rzeszy postanowił zakazać przyjazdu pianiście. Nie udało się jednak przeszkodzić przyjazdowi pociągu wiozącego Paderewskiego do Poznania. 26 grudnia 1918 muzyk przybył do stolicy Wielkopolski. Wręczenie nakazu opuszczenia miasta uniemożliwił niemieckim oficerom kordon Straży Ludowej. Następnie Paderewski udał się do Hotelu Bazar, gdzie odbył się bankiet powitalny. Po zakończeniu przyjęcia wygłosił on przemówienie, zakończone wielką owacją i manifestacją patriotyczną. Taki obrót wydarzeń wzburzył Niemców, dodatkowy gniew został wywołany wywieszeniem przez Polaków flag amerykańskich, brytyjskich i francuskich - krajów dla nich sojuszniczych, ale dla Niemców wrogich. Przebieg powstania Początek walk Walki rozpoczęły się 27 grudnia 1918 roku, kiedy to Niemcy, wzburzeni polskimi uroczystościami towarzyszącymi wizycie Paderewskiego, zorganizowali przemarsz oddziałów wojskowych przez miasto. Przebieg dalszych wydarzeń opisywał fragment komunikatu NRL:

Sklep: Numizmatyczny.pl

Pochodne instrumenty kredytowe - Izabela Pruchnicka-Grabias - 2854109292

51,27 zł

Pochodne instrumenty kredytowe - Izabela Pruchnicka-Grabias

Książki & Multimedia > Książki

Opis - Książka, posiadająca istotne walory praktyczne, jest pierwszą pozycją polskiej autorki w tak kompleksowy sposób analizującą nie tylko istotę funkcjonowania kredytowych instrumentów pochodnych, ale również modele ich wyceny, doskonalenie których autorka słusznie uznaje za kluczowe dla rozwoju tego rynku. Niewątpliwą zaletą opracowania jest mnogość przykładów, przeprowadzających Czytelnika przez kolejne etapy szacowania wartości omawianych struktur i tworzących idealną bazę dla zrozumienia konstrukcji tych złożonych produktów. Prof. zw. dr hab. Janusz Soboń Publikacja stanowi cenne kompendium wiedzy zarówno dla praktyków rynku finansowego, jak i studentów oraz słuchaczy studiów podyplomowych i doktoranckich, jak również dla pracowników nauki zainteresowanych wdrażaniem metod kwantyfikacji ryzyka kredytowego w praktykę. Prof. nadzw. SGH dr hab. Paweł Niedziółka Nazwa - Pochodne instrumenty kredytowe Autor - Izabela Pruchnicka-Grabias Oprawa - Miękka Wydawca - CeDeWu Kod ISBN - 9788375563733 Kod EAN - 9788375563733 Wydanie - 1 Rok wydania - 2011 Język - polski Format - 16.5x23.0cm Ilość stron - 280 Podatek VAT - 5%

Sklep: InBook.pl

Trzeba ginąć stąd się nie wychodzi CB Agencja Wydawnicza - 2871552874

82,42 zł

Trzeba ginąć stąd się nie wychodzi CB Agencja Wydawnicza CB Agencja Wydawnicza

Wojenne

Monografia Marka Pasturczaka i Jerzego Lelwica o walkach 18 pułku ułanów w dniu 1 września 1939 roku ustanawia nowy wzór pracowań naukowych i popularnonaukowych o wojnie obronnej Polski w 1939 roku. Marek Pasturczak od kilkudziesięciu lat zbierał materiały do opisania wydarzeń, które rozegrały się 1 września 1939 roku w rejonie Chojnic. Później zrozumiał, że wydarzenia pierwszego dnia wojny powiązane są z jakąś straszliwą tajemnicą, której nie chciał mu ujawnić nawet ojciec. Kilka lat temu do weryfikacji i systematyzacji materiałów, relacji i dokumentów włączył się emerytowany oficer WP Jerzy Lelwic. Autorzy nie kierowali się żadnymi, z góry przyjętymi założeniami ideologicznymi ani politycznymi. Chcieli poznać i ujawnić prawdę, jakakolwiek by ona była. Dlatego po pierwsze M. Pasturczak przez wiele lat przeprowadził setki rozmów z oficerami, podoficerami i zwykłymi ułanami, którzy mniej lub bardziej szczegółowo przekazywali mu to, co zapamiętali z pierwszego dnia wojny. Był on traktowany przez weteranów jako swój człowiek, ponieważ jego ojciec, kpt. J. Pasturczak, był ich towarzyszem broni, dowodząc 2 baterią 11 dywizjonu artylerii konnej. Ta bateria przez cały dzień 1 września skutecznie wspierała ogniem szwadrony 18 pułku ułanów. Wiele informacji, jakie podczas tych rozmów uzyskał autor, nigdy nie zostało spisanych i opublikowanych w meldunkach, wspomnieniach czy opracowaniach historycznych. Zawodowi historycy z zasady nie przeprowadzali wywiadów z żołnierzami 18 pułku ułanów, a jeśli nawet z pojedynczymi osobami rozmawiali, to jako osoby dla nich obce uzyskiwali informacje już wcześniej publikowane. Po drugie obaj autorzy wielokrotnie przebywali w miejscach walk i potyczek 18 pułku ułanów, poznając topografię terenu i porównując ją z mapami z 1939 roku. W szczególności porównywali zmiany w szacie roślinnej oraz układ rowów melioracyjnych, co miało fundamentalne znaczenie dla odtworzenia i zrozumienia przebiegu szarży pod Krojantami. Tego nie zrobili inni historycy zajmujący się opisem walk Grupy Operacyjnej "Czersk" i Armii "Pomorze" we wrześniu 1939 roku. Po trzecie M. Pasturczak w latach 1995-2010 wielokrotnie spotykał się z byłymi żołnierzami 76 pułku piechoty zmotoryzownej Wehrmachtu, którzy przyjeźdżali do Polski. Otrzymał od nich wiele cennych materiałów dokumentalnych, zdjęć, informacji i opinii, których nigdy nie mieli polscy zawodowi historycy zajmujący się badaniem walk na Pomorzu w pierwszych dniach września 1939 roku. Im nawet do głowy nie przyszło poszukiwanie kontaktów z byłymi żołnierzami Wehrmachtu. Autorzy ukazali wysiłki środowiska byłych żółnierzy 18 pułku ułanów podejmowane po 1945 roku, w okresie tzw. Polski Ludowej, dla upamiętnienia bohaterskich kolegów walczących i poległych w wojnie obronnej 1939 roku w rejonie Chojnic. Gdy czyta się ten fragment książki, nieodparcie nasuwa się myśl, że Polska Ludowa była wyjątkowo ohydnym tworem politycznym całkowicie (a nie tylko częściowo, jak chcieliby niektórzy) pozbawionym suwerenności, czyli możliwości samodzielnego działania we własnym interesie narodowym. Elity Polski Ludowej zdołały przekonać większość mieszkańców (bo przecież nie obywateli), że zdrada narodu to patriotyzm, kłamstwo to prawda, a brak moralności to moralność socjalistyczna. W tej Polsce Ludowej do 1956 roku nie powstał ani jeden pomnik upamiętniający bohaterską walkę polskich żołnierzy we wrześniu i październiku 1939 roku, nie ukazała sie na ten ten temat ani jedna książka naukowa, popularnonaukowa bądź wspomnieniowa (poza propagandową makulaturą obwiniającą o upadek II Rzeczypospolitej J. Piłsudskiego i sanację). Tekst dzieła wzbogaca 121 zdjęć dokumentalnych oraz 32 mapy, które dodatkowo zamieszczono na płycie CD dolączonej do książki, dzięki czemu można je dokładnie obejrzeć powiększając na monitorze komputera.

Sklep: ksiegarnia-marki.pl

1993 - 2003 Early Years - 2839240826

64,99 zł

1993 - 2003 Early Years Westpark Music

Muzyka>Muzyka świata>Folk / Ludowa / Etno

0x00246b3400000000

Sklep: Gigant.pl

Sklepy zlokalizowane w miastach: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Katowice

Szukaj w sklepach lub całym serwisie

1. Sklepy z wieszcz pl ludowa wp

2. Szukaj na wszystkich stronach serwisu

t1=0.035, t2=0, t3=0, t4=0.024, t=0.035

Dla sprzedawców

copyright © 2005-2024 Sklepy24.pl  |  made by Internet Software House DOTCOM RIVER