Sprzeda i skup monet, akcesoriw numizmatycznych i filatelistycznych oraz banknotw
Sklep enumizmatyczny.pl

Kontakt

tel. (022) 7697727
Warszawa

Popularne produkty

Monety, Akcesoria numizmatyczne, Pozostałe produkty

Popularne marki

, Mennica_gn, Leuchturm, Leuchtturm_10, Leuchtturm_20

Rekomendcja klientw

Monitorowana jako obsugi

  • opinie pozytywne: 0
  • opinie neutralne: 0
  • opinie negatywne: 0
Podsumowanie

enumizmatyczny.pl > Oferowane produkty > Monety > Monety przed denominacja > 1992 > 200.000 zł, Ż.P.N.F. II W.Ś. - Konwoje


 

Opis

Kategoria: numizmatyka / monety III RP przed denominacjÄ  Awers monety: Wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej, po bokach orła oznaczenie roku emisji: 19-92, pod orłem napis: ZŁ 200 000 ZŁ, w otoku napis: RZECZPOSPOLITA POLSKA. Pod lewÄ łapÄ orła znak mennicy MW.  Rewers monety: Na pierwszym planie wizerunek polskiego niszczyciela ochraniajÄcego konwój, poniżej stylizowane fale morskie.W otoku napis: ŻOŁNIERZ POLSKI NA FRONTACH II WOJNY ŚWIATOWEJ.U dołu napis: KONWOJE 1939 - 1945.  Projektant monety: St. WÄtróbska - Frindt, B. Chmielewski  W dniu wypowiedzenia nazistowskim Niemcom wojny przez WielkÄ BrytaniÄ i klika godzin później przez FrancjÄ, 3 września 1939 roku, na zachodzie przebywały trzy polskie niszczyciele: „Grom” (kmdr ppor. Aleksander Hulewicz), „Błyskawica” (kmdr ppor. Włodzimierz KodrÄbski) i „Burza” (kmdr ppor. Stanisław Nahorski). OkrÄty te tworzyły dywizjon dowodzony przez kmdr. Por. Romana Stankiewicza. Opuścił on port na Oksywiu dwa dni przed wybuchem wojny, w nastÄpstwie zatwierdzenia już wcześniej propozycji kontradmirałów Józefa Unruga i Jerzego Świrskiego, która zmierzała do uchronienia przed przewidywanÄ stratÄ najwartościowszych okrÄtów nawodnych Polskiej floty. Czwarty polski niszczyciel „Wicher” (kmdr ppor. Stefan de Walden), pozostał w swej bazie, ponieważ miał osłaniaÄ przewidzianÄ na pierwszy dzień wojny operacjÄ postawienia min w Zatoce Gdańskiej. W swej drodze do Wielkiej Brytanii polski dywizjon niszczycieli został na północ od Rozewia wypatrzony przez niemiecki okrÄt podwodny „U 31”. W nocy z 30 na 31 sierpnia dywizjon natknÄł siÄ na patrolujÄce w Sundzie niemieckie krÄżowniki i niszczyciele, ale nie został rozpoznany, a potem już w wodach Kattegatu i Skagerraku wytropiły go niemieckie samoloty. Było to jednak kilkadziesiÄt lub kilkanaście godzin przed napaściÄ na PolskÄ. MiÄdzy innymi dlatego też Niemcy, którzy zgodnie z zamierzeniem Hitlera chcieli wmówiÄ całemu światu, iż rozpoczÄcie przez nich działań wojennych zostało sprowokowane przez PolskÄ i ma charakter przeciwuderzenia, nie podjÄli żadnych kroków zaczepnych, wobec trzech polskich okrÄtów, które opuściły Bałtyk.  W chwili zaatakowania Westerplatte, a potem rozpoczÄcia przez Wehrmacht wojny na lÄdzie, w powietrzu, i na morzu, „Grom”, „Błyskawica” i „Burza” znajdowały siÄ na morzu północnym i płynÄły ku wybrzeżom Szkocji. Krótko po południu tego dnia spotkały siÄ z wysłanymi im naprzeciw brytyjskimi niszczycielami „Wanderer” i „Wallace”, a przed wieczorem 1 września stanÄły na redzie awanportu Edynburga, Leith.  Kiedy dwa dni później Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Niemcom wojnÄ, polski dywizjon mógł włÄczyÄ siÄ do działań u boku Royal Navy. Przeszedł też do jej bazy Rosyth, a kmdr por. Stankiewicz złożył wizytÄ w Londynie ówczesnemu I lordowi admiralicji, Winstonowi Churchillowi i I Lordowi Morskiemu, admirałowi Dudleyowi Poundowi. Niezwłocznie też polskie okrÄty otrzymały swe pierwsze zadanie, chociaż miało jeszcze upłynÄÄ sporo czasu, zanim działalnośÄ Polskiej Marynarki Wojennej u boku Royal Navy została uregulowana odpowiednimi polsko-brytyjskimi umowami. Mogło to bowiem nastÄpiÄ dopiero po ukształtowaniu siÄ władz na obczyźnie oraz dowództwa wojskowego. Na poczÄtku drugiej połowy listopada 1939 roku, złożył w Anglii wizytÄ premier i naczelny wódz generał Władysław Sikorski, w towarzystwie ówczesnego ministra spraw zagranicznych Augusta Zaleskiego i kontradmirała Świrskiego. Świrski po przebyciu drogi przez RumuniÄ do Paryża, został zatwierdzony przez generała Sikorskiego na zajmowanym do tej pory stanowisku szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej, z siedzibÄ w Paryżu, przeniesionÄ w wyniku działań wojennych poźniej do Londynu.  Generał Sikorski i admirał Świrski dokonali w Dundee inspekcji polskich okrÄtów podwodnych „Wilk” (kpt. Bogusław Krawczyk) i „Orzeł” (kpt. Jan Grudziński), które przedarły siÄ z Bałtyku już podczas działań wojennych, oraz niszczycieli w Rosyth. W wyniku rozmów przeprowadzonych w Londynie, został w dniu 18 listopada 1939 roku podpisany układ oraz dodatkowy protokół regulujÄcy współpracÄ Polskiej Marynarki Wojennej z brytyjskÄ Royal Navy na czas wojny. Przewidywał on, że polskie okrÄty bÄdÄ pływały pod polskÄ banderÄ, z polskimi dowódcami i załogami, w polskich mundurach i przy zachowaniu polskich stopni i stosujÄc siÄ do polskiego regulaminu służby okrÄtowej. Miały natomiast działaÄ pod operacyjnym dowództwem brytyjskim. Rok później, 4 grudnia 1940 roku, został podpisany dodatkowy, tajny protokół dotyczÄcy spraw zwiÄzanych z przekazywaniem, a ściślej z wypożyczaniem na czas wojny Polskiej Marynarce Wojennej brytyjskich okrÄtów wojennych.  Polska flota wojenna na zachodzie składała siÄ poczÄtkowo, oprócz wspomnianych piÄciu okrÄtów, także z dwóch jednostek szkolnych: żaglowca „Iskra” (kmdr ppor. Jerzy Umecki) i transportowca „Wilia” (kmdr ppor. Wojciech Francki), które wybuch wojny zastał na wodach francuskiego wówczas Maroka. Ponadto, zgodnie z protokołem z 18 listopada 1939 roku Polacy wystawili okrÄt – bazÄ (był to stary transatlantyk „Kościuszko”, przezwany ORP „Gdynia”), do zakwaterowania i szkolenia kadr.  Stan osobowy PMW wynosił jesieniÄ 1939 roku około 800 oficerów, podoficerów i marynarzy. Na pierwszÄ akcjÄ polskie niszczyciele wyszły 6 września 1939 roku. Na okrÄty przybyli brytyjscy oficerowie łÄcznikowi, radiotelegrafiści wraz z sygnalistami, a polscy marynarze pobrali odpowiednie do służby na morzach północno-zachodniej Europy sorty mundurowe: wełnianÄ bieliznÄ, swetry i szale, płaszcze z wielbłÄdziej sierści, wysokie futrzane buty, nieprzemakalne płaszcze i kaptury.  Trzy dni trwało przejście wokół północnych wybrzeży Szkocji i Morzem Irlandzkim do położonej nad kanałem La Manche bazy w Plymouth. Przeprawa była urozmaicona trzema patrolami przeciw okrÄtom podwodnym. W dniu 7 września o godzinie 14:30 na Morzu Szkockim, obserwatorzy „Burzy” i „Błyskawicy” wypatrzyli peryskop U-bota, po czym polskie niszczyciele przeprowadziły atak bombami głÄbinowymi. Jego efektem była ogromna plama ropy naftowej, co niedoświadczeni we współczesnej wojnie morskiej polscy marynarze byli skłonni uznaÄ za zatopienie U-bota. Brytyjska admiralicja uznała go jedynie za uszkodzony. W każdym bÄdź razie był to pierwszy w II wojnie światowej atak przeprowadzony przez aliancki okrÄt na niemiecki okrÄt podwodny. Niespełna tydzień później, 13 września polscy podchorÄżowie z „Iskry” wziÄli udział w ratowaniu członków załogi francuskiego krÄżownika minowego „La Tour d’Auvergne”, który wyleciał w Casablance w powietrze od wybuchu jednej z własnych min.  Tego samego dnia „Grom” rozpoczÄł służbÄ eskortowÄ w kanale La Manche. Później dołÄczyła do niego „Błyskawica”, po powrocie z Gibraltaru (dokÄd eskortowała transportowiec z broniÄ przeznaczonÄ dla Polski), oraz „Burza” po krótkotrwałym remoncie. Polskie niszczyciele zostały wówczas przebazowane z Plymouth do Harwich i zaczÄły braÄ udział w eskortowaniu brytyjskich statków u wschodnich wybrzeży Anglii, w patrolach przeciw podwodnych i wypadach przeciwko niemieckim okrÄtom i żegludze w Zatoce Helgolandzkiej. W dniu 7 listopada „Błyskawica” patrolujÄc wraz z „Gromem” wody obdzielajÄce południowo-wschodnie wybrzeże Anglii od Holandii, została zaatakowana torpedÄ przez niemiecki wodnosamolot. Polski okrÄt zdołał jÄ wymanewrowaÄ, ale to wydarzenie zasługuje na podkreślenie, ponieważ był to pierwszy w tej wojnie tego rodzaju atak wykonany przez samolot.  DziałalnośÄ trzech polskich niszczycieli z bazy w Harwich trwała niespełna pół roku, chociaż nie odniosły one w tym czasie żadnego godnego uwagi zwyciÄstwa, poza zaatakowaniem w dniu 20 lutego 1940 roku przez „BurzÄ” niemieckiego okrÄtu podwodnego, który został prawdopodobnie uszkodzony, to jednak wyszły bez szwanku z wielu opresji i niebezpieczeństw. Do najwiÄkszych trzeba w tym czasie zaliczyÄ nieznanÄ poczÄtkowo niemieckÄ broń, miny magnetyczne, na których zatonÄło wiele brytyjskich i alianckich okrÄtów i statków.  WiosnÄ 1940 roku polska flota wojenna poniosła dotkliwe straty . W wyniku działań kampanii norweskiej zatonÄł 4 maja zbombardowany pod Narvikiem ”Grom”, a miesiÄc później w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach zaginÄł na patrolu okrÄt podwodny „Orzeł”. „Burza” została uszkodzona przez niemieckie samoloty w walkach pod Calais w trzeciej dekadzie maja, a „Wilk” po staranowaniu U-bota, miesiÄc później. Kiedy „Błyskawica” została skierowana na kilkudniowy remont, nasza flota pozostała w Wielkiej Brytanii bez jednego wartościowego okrÄtu w czynnej służbie. Co prawda pływał już pod polskÄ banderÄ przekazany przez Royal Navy w dniu 3 maja niszczyciel „Garland” (kmdr ppor. Antoni Doroszkowski), ale okrÄt ten znajdował siÄ na morzu Śródziemnym.  Po kapitulacji Francji, Brytyjczycy zatrzymali wiele francuskich okrÄtów, które znajdowały siÄ wówczas w ich portach. Niektóre z nich zostały przejściowo przekazane Polakom, ale były to w ogromnej wiÄkszości małe i w kiepskim stanie znajdujÄce siÄ jednostki: dwa ścigacze okrÄtów podwodnych „Ch–11” i „Ch – 15”, dwa pomocnicze patrolowce, adaptowane ze statków handlowych „Medoc” i „Pomerol”, 12 eks-belgijskich i eks-holenderskich dryfterów . Jedyny duży niszczyciel „Ouragan”, należÄcy do serii kontrtorpedowców, na których była kiedyś wzorowana budowa „Wichra” i „Burzy”, przebywał w remoncie i nieprÄdko mógł wejśÄ do służby.  Ważniejsze okazało siÄ podniesienie polskiej bandery na trzech ścigaczach: „S – 2” i „S – 3” w lipcu, a „S – 1” w połowie października. Niestety ostatni uległ wypadkowi w czasie prób morskich i w nastÄpstwie pożaru, którego ofiarÄ padł podczas ratowania załogi i okrÄtu jego dowódca por. Janusz Sokołowski, musiał pójśÄ do remontu. W sierpniu 1940 roku powróciły do służby „Burza” i „Błyskawica”, a we wrześniu przybył z morza Śródziemnego „Garland”. OdtÄd te okrÄty zaczÄły braÄ czynny udział w służbie patrolowej i eskortowej, głównie na wodach brytyjskich. W trakcie tych działań „Garland” zaatakował 15 września bombami głÄbinowymi i prawdopodobnie uszkodził U-bota, a „Burza” wziÄła udział w ratowaniu rozbitków ze zbombardowanego na zachód od Irlandii płonÄcego wielkiego transportowca „Express of Britain” i uratowała 254 rozbitków.  PowracajÄc do przeobrażeń w składzie polskiej floty trzeba też wspomnieÄ o ubytku z jej listy obu okrÄtów szkolnych, które po kapitulacji Francji przebywały w Port Lyatutey w Maroku. Przeprowadzona do Anglii „Wilia” została odstÄpiona Polskiej Marynarce Handlowej i została nazwana „Modlin” doprowadzonÄ do Gibraltaru „IskrÄ” przejÄli na okres wojny Anglicy i pod nazwÄ „Pigmy” korzystali z niej w charakterze okrÄtu bazy ścigaczy. Stopniowo Polacy oddawali również francuskie okrÄty i dryftery. Przekazany Anglikom „Medoc” został storpedowany w kanale La Manche przez niemiecki samolot i zatonÄł, przy czym zginÄli trzej pozostali na nim jeszcze Polacy. Najdłużej pod polskÄ banderÄ, bo aż do 30 kwietnia 1941 roku pozostał „Ouragan”, który jednak wiÄcej czasu spÄdzał w remoncie niż na morzu. Bardzo ważnymi nabytkami okazały siÄ wypożyczone Polskiej Marynarce Wojennej okrÄty brytyjskie: niszczyciel „Piorun” (kmdr por. Eugeniusz Pławski), na którym polskÄ banderÄ podniesiono 5listopada, okrÄt podwodny „Sokół” (kpt. Borys Karnicki), 19 stycznia 1941 roku, oraz tzw. Niszczyciele typu „Hunt”: „Krakowiak” (kmdr ppor. Tadeusz Gorazdowski), 28 maja i „Kujawiak” (kmdr ppor. Ludwik Lichodziejewski), 17 czerwca 1941 roku. PoczÄwszy od jesieni 1940 roku, polskie niszczyciele były coraz czÄściej używane do eskortowania przychodzÄcych zza Atlantyku i wychodzÄcych na szlaki konwojów. W akcjach tych uczestniczyły głównie „Garland” i „Piorun”. Na poczÄtku stycznia 1941 roku „Piorun” wziÄł udział w eskorcie konwoju z Wielkiej Brytanii do Islandii. W dniu 22 lutego, eskortujÄc konwój powracajÄcy do Glasgow , atakował U-bota bombami głÄbinowymi . W dniu 13 marca załoga „Pioruna” przyszła z pomocÄ dwóm brytyjskim okrÄtom: pancernikowi: „Duke of York” i eskortowcowi typu „Hunt”, gaszÄc pożar po trafieniu ich bombami zapalajÄcymi w Clydebank. Kilka tygodni później polski niszczyciel eskortował pancernik „Revenge” (z generałem Sikorskim na pokładzie) idÄcy w konwoju ze Szkocji do Nowej Finlandii. WracajÄc do Reykjaviku „Piorun” wraz z brytyjskim niszczycielem „Legion” uratował 229 rozbitków ze storpedowanego przez U-bota krÄżownika pomocniczego „Rajputana”. Po kilku tygodniach nadszedł najwiÄkszy dzień w dziejach „Pioruna”. Przyszło mu stoczyÄ bój z najwiÄkszym wówczas pancernikiem na świecie „Bismarckiem”. Polscy marynarze uczestniczyli we wszystkich fazach tej operacji, poczÄwszy od porannej bitwy w dniu 24 maja 1941 roku, poprzez udział w śledzeniu Bismarcka i towarzyszÄcego mu „Prinza Eugena”, przez ciÄżkie krÄżowniki „Suffolk” i „Norfolk” i szaleńczym pościgu Dywizjonu Niszczycieli komandora P. Viana, aż do decydujÄcej bitwy, stoczonej przed południem 27 maja.  NajwiÄkszym echem na świecie odbił siÄ udział polskiego niszczyciela „Piorun” w walce z „Bismarckiem”, ponieważ był on tym okrÄtem z dywizjonu komandora Viana, który po długotrwałym i dramatycznym pościgu wypatrzył „Bismarcka” w mroku nocy i przez ponad godzinÄ utrzymywał z nim kontakt toczÄc nierówny pojedynek artyleryjski. Umożliwiło to innym niszczycielom komandora Viana przybyÄ na pole bitwy i osaczyÄ nieprzyjaciela ze wszystkich stron. Rankiem 27 maja nadeszły główne siły brytyjskiej Floty Ojczystej admirała Johna C. Toveya, po czym zniszczyły „pirata Atlantyku”. Za udział polskiego okrÄtu bojowego w walce z „Bismarckiem” komandor Eugeniusz Pławski otrzymał liczne depesze oraz listy gratulacyjne, wśród nich od przewodniczÄcego emigracyjnego parlamentu Rady Jedności Narodowej, Ignacego Paderewskiego.  W pierwszym półroczu 1941 roku w służbie były tylko „Garland” „Piorun”, które eskortowały konwoje wychodzÄce do Kanady lub wracajÄce do „domu”, tylko rejonie tzw. Obszaru Zachodniego (Western Approaches), czyli na wodach na zachód od Wysp Brytyjskich. W drugiej połowie roku kilkakrotnie płynÄła z konwojami do Reykjaviku „Burza”. Na przełomie lipca i sierpnia „Garland” wziÄł udział w wyprawie na wyspÄ Szpicbergen, której celem było zbadanie możliwości założenia bazy, ułatwiajÄcej przeprowadzenie alianckich konwojów do Murmańska i Archangielska. Do „Krakowiaka” i „Kujawiaka” dołÄczył kolejny kontrtorpedowiec z tej serii „ŚlÄzak”. WziÄły udział w eskortowaniu konwojów na wodach brytyjskich oraz w wypadach przeciwko niemieckiej żegludze przybrzeżnej, zwłaszcza w kanale La Manche. Pod koniec 1941roku „Krakowiak” i „Kujawiak” zostały włÄczone do brytyjskiego zespołu uderzeniowego, który dokonał wypadu na DalekÄ Północ, na Wyspy Lofockie. Atak był skierowany przeciwko tamtejszej bazie Kriegsmarine.  Działania na transatlantyckich szlakach konwojowych nabrały szczególnego natÄżenia w 1942 roku, który nazistowska propaganda nazwała „rokiem U-botów”. Straty zadawane alianckiej żegludze przez grasujÄce całymi stadami niemieckie okrÄty podwodne, były ogromne i utrzymywały siÄ na tym poziomie, aż do wiosny 1943 roku. Alianci chcÄc przełamaÄ impas musieli zmobilizowaÄ wszystkie siły do ochrony konwojów przemierzajÄcych Atlantyk, włÄcznie z polskimi niszczycielami: „BurzÄ”, „Piorunem”, „Garlandem” i z poczÄtkiem 1943 roku, najnowszym nabytkiem naszej floty „Orkanem”.  „Piorun” od lutego do września brał udział w piÄciu podróżach do Halifaxu i z powrotem. „Garland” na poczÄtku i w ostatnim kwartale tego roku brał udział w trzech wyprawach. Przezbrojona „Burza” podczas pierwszej podróży z Nowej Funlandii skutecznie atakowała bombami głÄbinowymi U-boty nÄkajÄce konwój i prawdopodobnie uszkodziła dwa z nich. Przeprowadzała potem konwoje do Halifaxu i z powrotem na przełomie 1942/43 roku, a wpołowie lutego 1943 roku wyruszyła wraz z „Garlandem” w ponowny rejs za ocean. Swój najwiÄkszy sukces odniosła w nocy z 22 na 23 lutego, po drugiej stronie Atlantyku atakujÄc tak celnie „U-606”, aż ten musiał siÄ wynurzyÄ i zdaÄ siÄ na łaskÄ aliantów. W drodze powrotnej do Wielkiej Brytanii „Burza” i Garland” eskortowały konwój HX – 228, jeden z najsilniej atakowanych przez U-boty w dziejach Bitwy o Atlantyk. „Garland” wziÄł później udział jeszcze w eskortowaniu czterech konwojów do Ameryki. „Burza” natomiast, po krótkim remoncie, została skierowana na inny szlak konwojowy – zachodnioafrykański z bazÄ we Freetown. Wtedy też w dniu 12 lipca 1943 roku, jako pierwszy w dziejach polski okrÄt wojenny przekroczyła równik. We wrześniu oba te okrÄty zostały wcielone do grupy „EG-8”. Niedługo po tym wziÄły udział w operacji założenia bazy na Azorach, zawijajÄc 8 października do portu Angra na wyspie Terceira. Tego samego dnia Polska Marynarka Wojenna poniosła swÄ najwiÄkszÄ stratÄ. Niespełna po roku trwajÄcej służby pod biało-czerwonÄ banderÄ, zatonÄł najnowszy niszczyciel „Orkan” (kmdr por. Stanisław Hryniewiecki”. W tym krótkim okresie okrÄt pływał w konwojach do Murmańska i Algieru, eskortował bliźniaczy niszczyciel wiozÄcy króla Jerzego VI, przewoził z Gibraltaru do Anglii trumnÄ z ciałem generała Sikorskiego, odbywał w Zatoce Biskajskiej patrole przeciwko niemieckim okrÄtom podwodnym. Dwukrotnie ratował rozbitków z zatopionych U-botów, aby samemu paśÄ ofiarÄ jednego z nich.  Stało siÄ to na południe od Islandii, podczas eskortowania powracajÄcego do Szkocji konwoju „SC-143”. Nad ranem „Orkan” został trafiony torpedÄ w lewÄ burtÄ na wysokości rufowego działa. Krótko potem detonowała komora amunicyjna co przesÄdziło o losie okrÄtu, który szybko zatonÄł, a wraz z nim zginÄł dowódca oraz 177 członków załogi. Przybyły z pomocÄ niszczyciel „Musketeer” wyratował 44 ludzi. „Błyskawica” i „Piorun” latem 1944 rokuzwalczały nieprzyjacielskÄ żeglugÄ u atlantyckich wybrzeży Francji, eskortowce oraz ścigacze działały nadal na wodach kanału, przy czym „Krakowiak” w towarzystwie kanadyjskich i brytyjskiego okrÄtu rozgromił w nocy z10 na 11 czerwca zespół niemieckich ścigaczy. Spotkanie z U-botem, zakończone zniszczeniem „U-407” miał „Garland”, było to jednak na morzu Egejskim. OstatniÄ wiÄkszÄ akcjÄ bojowÄ polskiego okrÄtu w II wojnie światowej była zwyciÄska potyczka nocna z niemieckimi ścigaczami, stoczona w kanale La Manche, w nocy z 25 na 26 marca 1945 roku, przez ORP „Krakowiak” i lekkie okrÄty brytyjskie.  Polski trud i wysiłek polskich marynarzy został uhonorowany licznymi odznaczeniami bojowymi. Nadano w sumie: 51 Krzyży Virtuti Militari, 1052 Krzyży Walecznych, 68 Krzyży Zasługi z Mieczami oraz 83 odznaczenia brytyjskie i francuskie.  Mimo ponoszonych strat z 3 niszczycieli i 2 okrÄtów podwodnych oraz 900 ludzi personelu w październiku 1939 roku, Polska Marynarka Wojenna zwiÄkszyła siÄ do 1 lekkiego krÄżownika, 6 niszczycieli, 3 okrÄtów podwodnych i 5 ścigaczy torpedowych oraz 332 oficerów, 3392 podoficerów i marynarzy oraz 112 członkiń pomocniczej Morskiej Służby Kobiet.  šródła własne, strona internetowa nbp.pl/

Sposoby patnoci

  • Patno przy odbiorze
  • Przelew bankowy
  • Karta kredytowa

Dostawa towaru

  • Wskanik dostpnoci towaru
  • ledzenie stanu zamwienia
  • Poczta Polska
  • Przesyka kurierska
Zobacz wszystkie opinie klientw

200.000 zł, Ż.P.N.F. II W.Ś. - Konwoje

Powiksz zdjcie

Cena: 139,00 z

wysyka b/d

Sprzedawca

Przedsibiorstwo handlowo usugowe enumizmatyczny.pl
ul. Mrwcza 243 (IV pitro)
04-697 Warszawa

Kontakt

Tel.: (022) 7697727,
505 420060

Adres www

data aktualizacji oferty: 02.12.2018 | zgo bd

Dla sprzedawcw

copyright © 2005-2024 Sklepy24.pl  |  made by Internet Software House DOTCOM RIVER